Zastanawiam się jak to skończyć,
życia już przez różową słomkę nie da się sączyć.
Odebrał mi wszystko,
rzucę swoje ciałom w wodę bystrą.
Złamał serce moje.
Kochany, chcę przed śmiercią ujrzeć oczy Twoje.
Leżę na śmierci łożu,
I topię myśli w głębokim morzu.
Odchodzę do nieba.
Uśmiecham się, bo tak trzeba....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz